piątek, 31 stycznia 2014

śniadanie

szejk z bananów +daktyle, otręby i migdały
winogrono


Oczywiście w pracy będą znów owoce.
Jem tyle ile chcę... do syta
Kupiłam dziś 1 dużą bułkę zjem ją po pracy wieczorem z masłem i czosnkiem (wiadomo po pracy bo nie chce cuchnąć czosnkiem w pracy)
Przydały by  się na kolacje jakieś warzywa...

W pracy pod koniec zjadłam ciepły obiad rybke + warzywa (bez ziemniaków i jestem z siebie dumna)
KOLACJA pajda z masłem, czosnkiem i warzywami(ogórkami kisz, pomidorem, koprem, cebulką) pycha

Ogólnie jestem dziś z siebie zadowolona  bo nie ugięłam  się i czuje się fajnie, lekko i powerem ;)
Teraz rozgrzewam się herbatą z cytryną.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz